poniedziałek, 27 lipca 2009

Nie mam czasu

Nie mam czasu na spisywanie tych wszystkich upokorzeń dnia codziennego.

Fotografie uciekają w drodze z pracy do domu, z domu do pracy.

Przepływa czas, bolą nogi od noszenia sumienia i rozterek.

Serce, jakby wolniej biło, spokojniej.

Brak ekscytacji pasją, zajęciem, kreatywnością.

Kręciołek. 

Dwa miesiące urlopu to to czego mi trzeba.

Mnich

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy